powrót

7 października 2003 23:03

Atak na moją osobę

źródło: onet.pl

Pompeje: Papież apeluje o pokój PAP, MD /2003-10-07 12:43:00 (skrót) > całe

Jan Paweł II wystąpił we wtorek w sanktuarium Matki Bożej Różańcowej w Pompejach z gorącym apelem "do wszystkich ludzi dobrej woli" o pokój i pojednanie na świecie.

"Moim pragnieniem było, aby moja pielgrzymka miała znaczenie błagalnej modlitwy o pokój" - podkreślił papież. Zwrócił uwagę, że rozważanie pięciu różańcowych tajemnic światła "jest jak gdyby oświetleniem światłem Chrystusa konfliktów, napięć i dramatów na pięciu kontynentach".

(...) Jan Paweł II wskazał, że jego pielgrzymka do Pompejów, zorganizowana przy udziale władz włoskich, jest "idealnym pomostem owocnego dialogu na rzecz rozwoju kulturalnego i duchowego" między Kościołem a społeczeństwem obywatelskim. Zaapelował, aby całe "społeczeństwo obywatelskie" podjęło jego wezwanie do budowania pokoju.(...)


Mój komentarz

Papież nie mówi, że jego modlitwa jest modlitwą o pokój. Zależy mu na tym , by nabrała ona takiego znaczenie dla słuchaczy. Tu jest postawiona zagadka.

W takim razie czym będzie jego mowa jeśli nie będzie modlitwą o pokój ?



Chrystus konfliktów

W powyższym tekście pojawiają się słowa: "jest jak gdyby oświetleniem światłem Chrystusa konfliktów, napięć ...' , które można rozumieć dwojako. Brak przecinka powoduje, że można je rozumieć


albo:

1/ rozważanie 'jest jak gdyby oświetleniem przez światło jakim jest Chrystus, oświetleniem konfliktów, napięć ...' .


Takie rozumienie narzuca się każdemu, kto jest wsłuchany w retorykę kościelną, w której mówi się o 'Chrystusie, który jest światłem dla członków kościoła'. Jeśli jednak przychylić sie do takiego rozumienia słów Papieża, wtedy jego mowa będzie rzeczywiście brzmiała jak modlitwa o pokój.


albo:

2/ rozważanie "jest jak gdyby oświetleniem światłem , Chrystusa konfliktów, napięć ...'


tu pojawia się termin 'Chrystus konfliktów, napięć ' . Druga interpretacja nie jest modlitwą, dlatego ona właśnie jest rozwiązaniem zagadki, jaką miał na myśli papież na wstępie.


dalej papież mówi:

Pielgrzymka jest "idealnym pomostem (...)' między Kościołem a społeczeństwem obywatelskim. To , że sytuuje on Kościół poza społeczeństwem obywatelskim jest trafnym spostrzeżeniem. Kościół jest poza społeczeństwem.

Mowa Papieża ma zapewnić mu przychylność 'społeczeństwa obywatelskiego' . Współczesne , rozwinięte kraje i ich społeczeństwa pragną pokoju i Papież o tym wie. Kreując siebie na obrońcę pokoju , sięga po uznanie w oczach ludzi 'społeczeństwa obywatelskiego'. Dlatego też zaapelował, aby całe "społeczeństwo obywatelskie" podjęło jego wezwanie do budowania pokoju.

Oskarżenie

W trakcie swojej mowy papież nazwał mnie 'Chrystusem konfliktów' i oskarżył mnie o sianie niepokoju. Mowa Papieża nie była modlitwą, została wymierzona we mnie. Papież rzucił w niej oskarżenie na moją osobę.

Moje stanowisko

W swoich wypowiedziach na tej stronie internetowej wskazałem na nieetyczną stronę działalności kościołów chrześcijańskich, tak więc papież postrzega mnie jak swojego wroga i stąd rzucił na mnie oskarżenie o sianie niepokoju na świecie . Nazwał mnie ironicznie : 'Chrystusem konfliktów, napięć i dramatów na pięciu kontynentach', rzucając na mnie oskarżenie o niszczenie spokoju .

Trzeba zauważyć, to istotne, że nie jest etyczne ze strony głowy Kościoła, że wykorzystał oficjalną uroczystość oraz nadużył zaufania wierzących mu osób i skierował ich dobrą wolę w moją stronę, na moją zgubę.

W całości podtrzymuję swoje twierdzenia i apele umieszczone na tej stronie internetowej. Nie będę przytaczał tutaj wielu istotnych argumentów wspierających moje stanowsko w licznych sprawach.

Zaprotestuję jednak przeciwko porównywaniu Chrystusa do mnie . Przywołam tu opinię Bertranda Russella, laureata nagrody Nobla, który w książce 'Dlaczego nie jestem chrześcijaninem' (wydanej w Polsce, jest dostępna w bibliotekach) zawarł opinię, że Chrystus nie był dobrym człowiekiem. Moja opinia jest podobna, przy czym oświadczam, że Chrystus jest postacią fikcyjną, a jeśli wogóle o nim mówimy , to nasze rozważania snujemy na podstawie tekstu Nowego Testamentu ( patrz Nowy Testament - twór czlowieka). To co daje się wyczytać z NT nie świadczy dobrze o tej postaci.

powrót